Przejdź do głównej zawartości

Płatki róży - konfitura i herbatka

I tak oto nadszedł czas na tworzenie różanych smakołyków, dzięki którym radość w pochmurne dni jesieni i zimy nas nie opuści. A z resztą, gdyby nawet, tak na chwileczkę, bo przecież ma prawo od czasu do czasu nas dopaść obniżenie nastroju, to zawsze na poprawę humoru w spiżarce będzie czekała, m.in. różana konfitura i/lub mieszanka ziołowa z dodatkiem płatków róży.


Róża – królowa kwiatów. Symbol o setkach znaczeń, m.in. mądrości, miłości, młodości, doskonałości i sukcesu. Od zawsze nierozerwalnie związana z kulturą człowieka. Pojawia się w dziełach literackich, sztuce, wierzeniach, architekturze, jako ważny element mitów. W Egipcie – kwiat Izydy, w Grecji – Afrodyty, w Rzymie – Wenus.

Liczne gatunki i tysiące odmian. Niemal każda jadalna, zwłaszcza ta o mocnym zapachu – zapachu lata... Damasceńska, galicyjska, burbońska, francuska, stulistna oraz odmiany dziko rosnących to jedne z tych najczęściej polecanych do wykorzystania w celach kulinarnych, leczniczych i kosmetycznych.

Ciekawostką jest to, że olejek eteryczny z płatków róży jest jednym z najcenniejszych i najdroższych na światowym rynku. Do otrzymania 1 kilograma olejku potrzeba aż 3,5 ton płatków (innym razem gdzieś czytałam, że nawet 5 ton).

Liście jabłoni można zbierać od czerwca do sierpnia. Zbieramy tylko liście zdrowe i nieporażone żadnymi chorobami. Suszyć w ciemnym i przewiewnym miejscu

A teraz zapraszam po przepis na konfiturę i herbatkę z dodatkiem tego darmowego luksusu, aby dobre samopoczucie i pamięć o pięknym i pachnącym ziołami lecie nas nie opuszczała - nawet w te najbardziej pochmurne i zimowe dni.

Kilka porad:

  • Płatki róży najlepiej zbierać wczesnym rankiem, ponieważ wtedy są najbardziej aromatyczne. Ja swoje zbierałam, stety i niestety, po południu, ale mimo to i tak pięknie pachniały.
  • Aby pozbyć się białych końcówek, które są gorzkie, najwygodniej jest najpierw zrywać cały kwiat, z kawałkiem łodygi. Następnie (nad miską) jedną ręką łapiemy wszystkie płatki, odrywamy od szypułki i nożyczkami odcinamy wszystkie białe końcówki niemal za jednym razem. Ten zabieg można wykonać jeszcze na krzaku, ale myślę, że róży zrobimy przysługę obrywając cały kwiat z kawałkiem łodygi.
  • Płatki suszymy w ciemnym i przewiewnym miejscu, rozłożone cienką warstwą na ręcznikach papierowych, ściereczce lnianej itp. Suszą się szybko i łatwo. Należy je co jakiś czas przemieszać.

Konfitura z płatów róży (przepis od mojej mamy)

Ucieranie w misce jest bardzo czasochłonne, ale warte zachodu. Co roku, o tej porze obiecuję sobie, że kupię w końcu makutrę... ;)

SKŁADNIKI:
  • płatki róży bez białych końcówek
  • cukier
  • duża szczypta kwasku cytrynowego
Płatki ważymy. Cukru dodajemy trzy razy tyle, co waga płatków. Czyli, jeśli mamy 100 gram płatków, to cukru dajemy 300 gram. Można oczywiście dodać cukru razy dwa, otrzymamy bardziej kwaskową konfiturkę, równie pyszną.

Wsypujemy płatki do makutry (albo jak ja, do miski) dodajemy cukier i ucieramy pałką tak długo, aż cukier niemal całkowicie się rozpuści. 

Następnie przekładamy do garnka o grubym dnie, stawiamy na minimalny ogień, dodajemy kwasek cytrynowy i ogrzewamy konfiturę niemal do wrzenia, cały czas mieszając. Przekładamy do wcześniej wyparzonego słoiczka. Zakręcamy i stawiamy pod kocyk. Powinno zassać wieczko (zawekować się), ale jeśli nie - nie martwcie się. Niezawekowana konfitura może z powodzeniem stać sobie w lodówce przez długi czas - do tłustego czwartku spokojnie (o ile wcześniej nie zostanie zjedzona, a zapewniam, że jest wysokie prawdopodobieństwo, że tak właśnie będzie ;) ) 


Herbatka Nadziei

Przy obniżonym nastroju, smutku, i gdy sił brak. Herbatka, która podnosi na duchu, daje nadzieję na rychły powrót słonecznych i ciepłych dni.  

Potrzebujemy wymieszać:
  • płatki róży 50g
  • owoc dzikiej róży 25g
  • liść maliny 50g
  • kwiat lipy 50g
  • kwiat bławatka 25g
  • liść jabłoni 50g
1 łyżkę stołową mieszanki wsypać do szklanki, zalać wrzątkiem, przykryć i niech się tak zaparza przez 15 minut. 

Inspiracją do skomponowania tej mieszanki była "herbatka królewska" z książki Stefanii Korżawskiej "ziołowe ambrozje". Zależało mi na wyraźniejszym aromacie płatków róży, więc usunęłam z listy m.in kwiat akacji, który jest bardzo intensywny w smaku (choć także pyszny, jakby waniliowy). Zamiast tego dodałam delikatniejszego bławatka, a liść jeżyny zamieniłam na liść jabłoni, który wzbogaca dodatkowo herbatkę we flawonoidy i polifenole (uwaga, liście jabłoni nadają herbatce gorzkawy posmak, a zatem można składnik pominąć lub zmniejszyć ilość o połowę).
Płatki Bławatka również suszy się w ciemnym i suchym miejscu, cienko rozłożone, np. na ręczniku papierowym

Póki co, z powyższych składników herbatki mam płatki róży, liść maliny, płatki bławatka i liść maliny. Następnie wrzucę kwiaty lipy, które dopiero mają zakwitnąć i na końcu dorzucę owoc dzikiej róży. Wszystko tegoroczne, na bieżąco. Satysfakcja z samodzielnie zbieranych ziół gwarantowana. Popijając napar z pewnością nadzieja na przyjście kolejnej wiosny i lata powróci, doda sił i dzięki niej uśmiech na pewno zagości nam na twarzy. Życzę tego sobie i Wam, a także szczerze polecam samemu zbierać i suszyć zioła, a potem komponować taką czy inną smakowitą herbatkę.

Pozdrawiam serdecznie!





Źródła:




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Syrop z kwiatów bzu czarnego

Nad rzeką, na skrajach lasów, przy polach, w zagajnikach, sadach, zaroślach, miedzach rośnie niezwykle pospolity bez czarny ( Sambucus Nigra L. ) Taki pospolity, a jednak niezwykle cenny, bo w całości leczniczy. W zielnikach ludowych przeczytamy, że ta roślina to taka przydomowa apteka. Darmowa apteka! żródło zdjęcia Syrop z kwiatów bzu (ładna nazwa łacińska:  Sirupus Sambuci nigri )  robię już od kilku lat. Zaczynałam od przepisu, który jest najbardziej rozpowszechniony wśród ludzi go robiących (a raczej na podstawie tego przepisu, ponieważ z natury jestem taka, że nie przeżyję jeśli nie zrobię, chociaż po części, czegoś po swojemu ;)) (patrz przepis I). W tym roku poszłam za radą doktora Różańskiego i zmieliłam w maszynce kwiaty wraz z łodygami, dzięki czemu oddały więcej cennych substancji do syropu.* (patrz przepis II). Nie znam osoby, która po spróbowaniu tego syropu powiedziała, że jej nie smakowało. Wręcz przeciwnie! Zazwyczaj są to ochy i achy, zachwyt nad zapachem ja